Pierwszy zmarł Murashige sensei, rok później Chiba Sensei. Opowiadałem jakąś historię któremuś z moich uczniów i pomieszałem i miejsce, i czas, i ludzi, którzy tam ze mną byli. Czas plącze już wszystko, poprawia wspomnienia. Przestraszyłem się, że to wszystko stracę – od tego się zaczęło. Od spisania kilku ważnych historii, kilku rozmów. To nie jest o aikido; aikido jest czymś innym dla każdego. To nie jest o Chibie Sensei – to człowiek który spędził na macie prawie sześćdziesiąt lat, a jego...